Krzysztof NiziałekRach, ciach, trach! W pierwszej kolejności pudła z karciankami i kośćmi plądruje, bo szybkiej konfrontacji ciągle poszukuje i nad wyraz miłuje. Wytchnienia w rodzinnej kooperacji szuka, gdzie wspólnie z Lady J. i Małym Piratem przygody przeżywają i złym lordom brzydkie gęby obijają.
Bardzo przyjemna gra imprezowa 🙂
Zdecydowanie masz rację. Dwukrotnie organizowałem w tym roku turniej w Jungle Speed i emocji było mnóstwo. Dzieciaki spięte i skupione, a jak grali dorośli to już w ogóle był ubaw 🙂