Colorio

Szklane oko i gra w kolory

0

[vc_message]Poniższy artykuł pierwotnie ukazał się na blogu Pirat na planszy, który stał się częścią portalu Przystanek Planszówka[/vc_message]

Jedno oko szklane i gra w kolorów rozróżnianie, to nie jest dobre zespołu dobranie. Niczym jednak się nie przejmowałem, gdy od stoczni Egmont nową łajbę otrzymałem, którą „Colorio” nazwali i do zrecenzowania dla Pirata przekazali. Mały Pirat okazał się dla ojca wielce łaskawy i przed wspólnym pływaniem na mym szklanym oku tęczówkę wymalował, bym w przypadku porażki za swym okiem się nie chował. Nie bacząc na przeciwności losu za wspólne pływanie się wzięliśmy, a co tam zobaczyliśmy i jak pływaliśmy, poniżej się dowiecie, gdy tekst ten rozwiniecie.

Co w ładowni?

W łapy nasze dostało się wzorowo wykonane pudło w kolorze słonecznym. Odkrywamy wieko, zaglądamy do środka, a tam: 1 plastikowa plansza; 5 pasków z kolorami; 25 korków; 1 kolorowa, dwustronna instrukcja. Na dnie pudła leży również „wypraska”-podstawka, co by się plansza przy transporcie nie uszkodziła. Jakość wszystkich elementów to oczywiście najwyższa półka, bo to przecież Egmont, a ta firma wie, jak dbać o swoich odbiorców, a w szczególności o grono tych najmłodszych. Plansza wykonana jest ze stosunkowo grubego plastiku, który przy chwycie nie trzeszczy i nie ma obawy o przypadkowe uszkodzenie przez małe łapki dzieciaków w trakcie gry. Po dwóch bokach planszy znajdziecie 5 płaskich otworów na paski, a na wierzchu 25 okrągłych na korki. Paski podzielone są na kolorowe prostokąty z których zerkają na nas pocieszne gębki. Wszystko ładne i kolorowe, czyli tak, jak młodszy pirat lubi.

Colorio 02

Jak tym pływać i jaki kurs?

Na wieku tej łajby odnajdziecie taki napis: „Dynamiczna, kolorowa gra rodzinna” i faktycznie nie można temu zaprzeczyć, aczkolwiek przede wszystkim jest to gra typu „memo”, jak chociażby świetne „Skubane kurczaki” (również od Egmontu 😉 Pograć możemy w zestawie od 2 do 5 graczy, a wiek najmłodszego gracza został określony na 6 lat. Przygotowanie do rozgrywki zaczynamy od zakrycia korkami wszystkich 25 pól na planszy. Następnie mieszamy 5 pasków z kolorami i dobierając je w sposób losowy wsuwamy w boczne szczeliny na planszy. Należy mieć przy tym na uwadze fakt, że paski są dwustronne, co przekłada się na dwa poziomy trudności. Poziom prostszy oznaczony został szarymi trójkątami na paskach, a trudniejszy białymi trójkątami. Różnica w poziomach trudności polega na tym, że na poziomie prostszym, poszczególne kolory występują na paskach tylko jeden raz, natomiast na poziomie trudniejszym są paski na których niektóre kolory występują podwójnie. Plansza przygotowana, możemy grać!

W swojej turze gracz wyciąga trzy korki i odkrywa kolory pod  nimi. Korki odkrywane są pojedynczo. Po wyciągnięciu korka gracz może odrzucić go, bądź zakryć inny kolor na planszy, który był wcześniej odkryty. W każdej turze gracz musi odrzucić przynajmniej jeden korek. Jeśli gracz w swoim ostatnim ruchu przemieszcza korek i zakrywa, jakiś kolor, to kolejny gracz nie może w swoim pierwszym ruchu odkryć ten sam otwór. Gracze odkrywają kolory, aż do momentu, gdy któryś z nich odkryje piąte pole z tym samym kolorem. Wówczas taki gracz jest eliminowany z gry, a pozostali gracze grają dalej. Odkryte pola, które wystąpiły już pięciokrotnie w tym samym kolorze, mogą być ponownie zakrywane przez pozostałych graczy. Gra kończy się w chwili, gdy przy planszy pozostanie jeden gracz, a pozostali zostali wyeliminowani. Ten właśnie gracz wygrywa.

Colorio 03

Instrukcja przewiduje również drugi wariant rozgrywki nazwany „Gra na punkty”. Gracze rozgrywają tyle partii, ilu graczy bierze udział w rozgrywce. Po każdej partii gracze otrzymują punkty. Pierwszy wyeliminowany gracz otrzymuje 0 punktów, drugi wyeliminowany gracz otrzymuje 1 punkt i tak dalej. Wygrywa ten gracz, który zdobędzie największą sumę wszystkich punktów z poszczególnych partii.

Do abordażu, czy na dno?

„Colorio” jest, jak pudełko czekoladek. Bardzo ładnie wygląda i zachęca do odkrycia wieka, a w środku plansza z koreczkami, które dosłownie odzwierciedlają czekoladki czekające na bliższe zapoznanie się z nimi. Smacznie! Odkrywasz jedną i nigdy nie jesteś pewien, co tam znajdziesz (przynajmniej w wariancie trudniejszym). Bardzo fajna oryginalna mechanika na eksploatowane do granic możliwości „memo” dla dzieciaków. W kontekście rozgrywki z dzieciakami gra doprawiona jest odrobiną matematyki, bo przecież należy przeliczać ilość odkrytych kolorów, a dodatkowo utrwala poznane już kolory. W rozgrywkach z Małym Piratem grało się naprawdę bardzo dobrze. Mały Pirat ma dopiero 4 latka i strategia była taka, że nie ma żadnej strategii, wyciągaliśmy korki w sposób zupełnie losowy, który nam się podobał.  Radocha ogromna, gdy tata Pirat szedł na dno 😉 Strategia Małego Pirata z kuzynostwem nie różniła się niczym. Dzieciaki odkrywały, grały i bawiły się bardzo dobrze. Dodatkowo wykonanie planszy i wszystkich elementów pozwala spokojnie zabierać grę na wyprawy do samochodu, czy w letnie dni na wypoczynek.

Colorio 04

W partiach z Lady J. rozgrywka wyglądała zupełnie inaczej. Wyciąganie korków przemyślane i skalkulowane w odniesieniu do tego, które kolory już widać.  Dodatkowo w gronie dorosłych nie ma sensu rozgrywać, gry w prostszym wariancie, bo wszystkim wystarczy informacja, że na wszystkich paskach jest 5 różnych kolorów. Wówczas zaczyna się przeliczanie kolorów i przegrywa ten, który nie ma już wyjścia, bo poprzednicy odrzucali maksymalnie wszystko. Przyjemnie się gra ale jest to wyłącznie przerywnik, który wśród dorosłych sam nie rozgości się na długo, co jest rzeczą oczywistą, bo nie taki jest „target” tej łajby.

Reasumując, jeśli nie macie na półce „Skubanych kurczaków”, (są tacy? ;), to „Colorio” jest nieszablonową propozycją na rozgrywkę „memo”, a dodatkowo świetnie wydaną. Wśród tych najmłodszych i ich rodziców sprawdzi się dobrze. Natomiast jeśli macie starsze dzieciaki to tytuł ten stanowi wyłącznie przerywnik, który po pierwszych dniach intensywnego ogrania będzie leżał na półce i może czekać długo na swoją kolej. Ogólnie więc dla najmłodszych dzieciaków + rodziców = 8, a dla młodzieży i dorosłych = 6+.

Tekst i zdjęcia: Pirat Cristobal

Dane techniczne łajby
nazwa: Colorio
ładowność: od 2 do 5 piratów
wiek pirata: od 6 lat
czas rejsu:  ok. 15 minut

Kurs na BGG

Za przekazanie łajby dla wydawnictwa Egmont dziękuję i do pływania na ich łajbach nawołuję!

Kraina z kreska2

PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena
6,5
Poprzedni artykułXX Noc Planszówek – galeria zdjęć
Następny artykułCLASH Jihad vs. McWorld
Krzysztof Niziałek
Rach, ciach, trach! W pierwszej kolejności pudła z karciankami i kośćmi plądruje, bo szybkiej konfrontacji ciągle poszukuje i nad wyraz miłuje. Wytchnienia w rodzinnej kooperacji szuka, gdzie wspólnie z Lady J. i Małym Piratem przygody przeżywają i złym lordom brzydkie gęby obijają.
szklane-oko-i-gra-w-koloryPoniższy artykuł pierwotnie ukazał się na blogu Pirat na planszy, który stał się częścią portalu Przystanek Planszówka Jedno oko szklane i gra w kolorów rozróżnianie, to nie jest dobre zespołu dobranie. Niczym jednak się nie przejmowałem, gdy od stoczni Egmont nową łajbę otrzymałem, którą "Colorio"...