[vc_message]Recenzja gry Arka Zwierzaków pierwotnie ukazała się w trzech częściach. Dla wygody czytelników, zamieszczamy całość w formie jednego artykułu.[/vc_message]
1. Zapowiedź potopu
Po tym jak zrecenzowałem Sigismundus Augustus i Bohaterów Wyklętych z zaciekawieniem oczekiwałem na zapowiedzi wydawnicze wydawnictwa Fabryka Gier Historycznych. I już początek roku przyniósł spore zaskoczenie. Wśród prezentowanych tytułów znalazła się gra, którą nawiązuje tematycznie do opowieści o Noe, znanej z Księgi Rodzaju. Tematycznie zatem najbliżej jej do Teomachii. Natomiast prawdziwe zaskoczenie wywołała mechanika, która w znacznej mierze determinuje grupę docelową do której kierowana jest gra. A w tym przypadku mamy do czynienia z wariacją na temat memory. Co z tego połączenia wyszło? O tym opowiem w rozpoczynające się dzisiaj, trzyczęściowej recenzji gry Arka zwierzaków….
Arka zwierzaków miała swoją premierę około miesiąc po tym, jak na ekrany kin trafił film „Noe: wybrany przez Boga”. Mając to na uwadze zastanawiałem się, na ile autor, Adam Kwapiński, będzie chciał wykorzystać ten fakt do promocji nowej planszówki. Nawiązanie graficzne, wykorzystanie premiery filmu do promocji tytułu, czy też inny zabieg mający na celu zwiększenie sprzedaży, nie byłby niczym dziwnym. Jednak tak się nie stało… Czyżby niewykorzystana szansa?
Po obejrzeniu zwiastunów i zapowiedzi filmu Darrena Aronofsky’iego przekonałem się, że dobrze iż nie zdecydowano się na ten krok. Grze bardzo daleko do kiczowatej wizji potopu przedstawionej w filmie. Jak zatem prezentuje się się sama gra?
Nad oprawą graficzną czuwała Iga W. Grygiel, a pomagały jej dwie osoby: Dagmara Stefańska, Małgorzata Śliwka. Wszystkich prace mogliśmy już podziwiać w poprzednich, wydanych przez FGH, tytułach. Zespół sprawdzony, więc raczej nie powinniśmy być zaskoczeni efektem prac.
Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre.*
Pudło w którym zamknięto Arkę zwierzaków, jest dość nietypowych rozmiarów. Nietypowych jak na standardy rynku gier planszowych, gdyż FGH przyzwyczaiło nas już do tego, że nie powiększa sztucznie pudełek tylko po to, żeby okazalej prezentowały się na półce. Rozmiarem jest zbliżone do tego, w którym otrzymaliśmy grę „W Zakładzie„. Nie ma w nim wypraski, jednak wystarczy dodać pojedynczy woreczek strunowy by posegregować znajdujące się w nim żetony.
84 żetony, a na nich przeróżne zwierzęta. Płazy, ssaki, gady i ptaki. Mięsożerne i roślinożerne. Małe i duże. To właśnie zwierzaki będziemy starali się odpowiednio umieścić na arce. Poszczególne zwierzęta wyróżnia nie tylko grafika, lecz także tło (zielone to ssaki, niebieskie – ptaki itd.) oraz symbole liścia i mięsa, które informują nas o tym czy zwierze jest roślino, czy mięsożerne oraz o jego wielkości.
Żetony są wykonane z grubej tektury i nie rozwarstwiają się, dzięki czemu nie musimy się obawiać, że podczas gry z dziećmi szybko ulegną zniszczeniu.
A oto, jak masz ją wykonać: długość arki – trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci – jej szerokość i wysokość jej – trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią.*
Każdy z graczy, a może być ich od 2 do 4, otrzymuje planszę gracza na której znajduje się arka podzielona na 16 heksagonalnych pól. Uważny pomocnik Noego, dostrzeże, że układają się one w pionowe rzędy, oraz, że w trzech miejscach arki znajdują się miejsca na zboże, które symbolizują drewniane znaczniki.
Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem*
Zapowiedź potopu powoduje, że pomocnicy Noego odczuwają presje czasu. I choć nie mamy tu ściśle określonego czasu rozgrywki to jest on ograniczony, a jego upływ wyznaczać będzie niewielka klepsydra uruchamiana w określonych momentach rozgrywki. Ten mały gadżet na pewno wzbudzi zainteresowanie młodszych graczy.
U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.*
Gracze będą rywalizowali o miano najlepszego pomocnika Noego. A rywalizacja wiążę się z koniecznością śledzenia wyników. W Arce zwierzaków nie znajdziemy torów punktacji. Tutaj wyniki zapisujemy w estetycznym, kolorowym notesie, który pozwala określić zwycięzce oraz umożliwia porównywanie osiągnięć w poszczególnych rozgrywkach.
Następnie król stanął na swoim miejscu i zawarł przymierze przed obliczem Pana, że pójdą za Panem i że będą przestrzegali Jego poleceń, praw i postanowień całym sercem i całą duszą i w czyn zamienią słowa przymierza, zapisane w tej księdze.*
Wreszcie w pudle znajdziemy księgę, a dokładniej trzy księgi, a każda w innym języku. W nich oto zostały spisane zasady. Podobno ich przestrzeganie ma zapewnić graczom wiele pozytywnych emocji. Nie są to sztywne zasady – zawierają one różne warianty, które mają dać szansę rywalizacji bardziej i mnie doświadczonym pomocnikom Noego.
Zatem, utonie wszystko:
Drogi i mosty kołowe,
urzędy skarbowe,
gospodarstwa domowe,
Powiadam: wszystko.
Za wyjątkiem ciebie, chłopaku.
Wypływasz jutro
Mandżur pakuj!**
Noe szykując się na potop, nie mógł pozwolić sobie na budowanie ze słabych materiałów. Arka miała wytrzymać wiele dni spędzonych na wodzie, dając schronienie jego rodzinie oraz zwierzętom. Fabryka Gier Historycznych także postawiła na jakość wykonania. Grafiki choć proste i nie bijące po oczach, są czytelne i miłe dla oka. Może wykonanie nie jest wybitne i nie przykuwa oka tak jak te z Filarów Ziemi, jednak mamy tutaj do czynienia z solidnie i estetycznie wykonaną grą rodzinną.
Tak oto prezentuje sie wykonanie Arki zwierzaków. A już za tydzień zaprezentujemy drugą część recenzji, dotyczącą reguł gry.
* cytat z Biblii Tysiąclecia
** fragment tekstu piosenki „Hydropiekłowstąpienie” zespołu Lao Che