Lost Cities (Zaginione Miasta) to jedna z tych niepozornych gier Reinera Knizii, która bardzo przypadła mi do gustu w swojej analogowej odsłonie. Bardzo ładnie wydana przez Wydawnictwo Galakta ma kilka cech, które nie pozwalają mi się jej pozbyć. Małe rozmiary, pozwalające zabrać ją niemal wszędzie, łatwe w tłumaczeniu zasady, krótki czas rozgrywki. Jest w niej co nieco matematyki – konieczność podliczania punktów na koniec partii, ale wierzcie mi, że trzeba dodawać i mnożyć, rozrywka, którą dostarcza, w pełni nam to wynagradza. Wszystko to daje niesamowicie dużo satysfakcji podczas szybkich (abstrakcyjnych) ekspedycji.
Lost Cities doczekało się także swojej cyfrowej wersji, którą przygotowało studio TheCodiesMonkeys. Choć nie mają oni w swoim portfolio zbyt wielu aplikacji, to są wśród nich prawdziwe perełki. Nie ukrywam, że cyfrowa wersja mnie zachwyciła. Dlaczego? Przeczytajcie i obejrzyjcie w recenzji przygotowanej wraz z serwisem appManiaK.pl:
Lost Cities – recenzja gry
Grę Lost Cities testowałem na urządzeniu iPad Air, którego test możecie znaleźć na stronie tabletManiaKa.
Cykl recenzji cyfrowych wersji gier planszowych powstaje dzięki współpracy Przystanku Planszówka oraz portalu tabletManiaK.pl .