Witajcie drodzy badacze w pierwszym odcinku nowego cyklu. Co 1-2 tygodnie postaram się przybliżyć Wam twórczość H. P. Lovecrafta za pomocą mojego autorskiego scenariusza do Horroru w Arkham gry karcianej.
W tym odcinku przedstawiam Wam przygodę pod tytułem Przeznaczenie w Red Hook. Tworząc ją inspirowałem się opowiadaniem Zgroza w Red Hook. Akcja ma miejsce w niesławnym brooklińskim osiedlu – Red Hook, które zamieszkiwane było przez rzeszę przeróżnych imigrantów z całego świata. Opowiadanie powstało na bazie przykrych doświadczeń Lovecrafta, który wraz z małżonką przeprowadził się do Nowego Yorku. Jako zagorzały ksenofob i rasista zupełnie nie potrafił odnaleźć się w tym głośnym i wielokulturowym mieście. Dlatego też w opowiadaniu dał upust swojemu negatywnemu stosunkowi do obcokrajowców. Na wszelki wypadek zaznaczam, gdyby ktoś poczuł się urażony negatywnymi opisami imigrantów to zaręczam, że jestem daleki od promowania nienawiści ze względu na rasę, płeć czy różnice kulturowe. Po dalsze odpowiedzi odsyłam do opowiadania H. P. Lovecrafta.
Scenariusz ten można rozegrać jako samodzielny, wtedy sugeruję aby każdy badacz budował talię początkową z 5 punktami doświadczenia; można też potraktować Przeznaczenie w Red Hook jako część kampanii Noc Fanatyka lub Dziedzictwa Dunwich. Nie będę sugerował jakim badaczem najłatwiej zagrać. Zdradzę jedynie, że kluczowym jest umiejętne wykorzystywanie lokacji jakie odwiedzicie.
A więc drodzy badacze, ruszajcie do Red Hook… i pamiętajcie jeszcze, aby nie ufać tam nikomu. Czym prędzej porzućcie nadzieję, że spotkacie w tym przez Boga opuszczonym miejscu choć jedną przyjazną Wam duszę…

Przeznaczenie w Red Hook
Wstęp do scenariusza
Stała się rzecz straszna, pół kamienicy imigrantów z Red Hook zawaliło się i doszczętnie pochłonęło dziesiątki ofiar. Cywilizowani obywatele nie przejęli się zbytnio tym wypadkiem, gdyż nikt rozsądny nie zamierzał płakać po tego typu sortem ludzkim. Większość zadowoliła się pogłoskami o złym stanie kamienicy czy też niewłaściwym użytkowaniem instalacji gazowej przez prymitywnych lokatorów. Całe szczęście pewien dociekliwy dziennikarz odkrył, że pomimo przeprowadzonego wnikliwego śledztwa, władze nadal nie znają prawdziwej przyczyny zawalenia się budynku.
Jedyny skory do rozmowy świadek widział przed wypadkiem kilku zakapturzonych i bardzo podejrzanych osobników, oraz pewnego – skądinąd znanego policji – ekscentrycznego okultystę pochodzenia holenderskiego. Ponoć ciała tego ostatniego nigdy nie odnaleziono. Sprawa zapewne przycichłaby gdyby nie następstwa tego niezwykłego wypadku. Dziennikarz połączył ze sprawą kolejne jakże dziwne wydarzenie. Otóż kilka dni później do pobliskiego szpitala zgłosiło się sporo osób z identycznymi symptomami. W okolicy gruzów feralnej kamienicy owi nieszczęśnicy tracili zupełnie poczucie czasu i rzeczywistości. Dziwne anomalie czasowe oraz poczucie ciągłego deja vu skłoniło dziennikarza do zasięgnięcia porady u bardziej doświadczonych badaczy…
Pobierz scenariusz
AKTUALIZACJA:
- Korekta: Martin Krzyżewski.