Top-A-Top na Nowy Rok!

0

[vc_message]Poniższy artykuł pierwotnie ukazał się na blogu Pirat na planszy, który stał się częścią portalu Przystanek Planszówka[/vc_message]

Dla Indianina głupia mina, za nos się łap, gdy na karcie blond dziewczyna…albo coś pomieszałem i grać na swoich zasadach próbowałem. Mniej więcej tak, właśnie w Top-A-Top grę się zaczyna i imprezę w kajucie rozpoczyna. Kuźnia Gier łajbę tą zwodowała i do pływania dla Pirata przekazała. Na rynku gier imprezowych masz pełen wór i niejeden uważa, że na tym podwórku król. Rodziny i kumple z podwórka grają i często przy tym bezalkoholowy rum spożywają, a później wykłady ze swych mądrości dla pozostałych graczy dają. Nie graj tak, muchę klep tak, głowę odwracaj tak i ciach! Testów sporo już odbyłem, a teraz relację Wam zdam i na koniec oceniam, jak się grało, a przede wszystkim czy jeszcze grać się będzie nam chciało.

Co w ładowni?

W pirackie łapy wpadło świetnie wykonane, kolorowe i nietypowe pudło z grą Top-A-Top. Pudło wykonane jest z twardego kartonu w kształcie tuby, która przypomina popularne swego czasu chipsy. Przyciąga oko i zachęca do sprawdzenia, co jest w środku. Wieko i dno pudła jest blaszane i zapewnia bezpieczeństwo dla zawartości. Minusem jest wyłącznie brak, jakiegoś blaszanego rantu na brzegach tuby, gdzie wpychamy blaszane zamknięcie. Powoduje to, że karton się zadziera i z czasem może się rozwarstwić, a wieko nie będzie chciało się domykać. Wewnątrz tuby znajdziemy 90 okrągłych kart wykonanych z grubej, lakierowanej tektury, co zapewnia długi żywot kart. Poza tym w środku znajduje się instrukcja tzw. ściąga, w czterech wersjach językowych (j. polski, j. angielski, j. belgijski, j. niemiecki), która zdecydowanie mogłaby być wykonana  z grubszego papieru i to tyle tytułem marudzenia na wykonanie .

Jak tym pływać i jaki kurs?

Top-A-Top to debiut Agnieszki Migdalskiej w świecie gier imprezowych i w ogóle gier planszowych, który odnotowany został w 2011 r. Gra przeznaczona jest dla graczy od 6 roku życia, a do stołu zasiąść może od 3 do 6 graczy. Celem gry jest zagrywanie kart i wykonywanie czynności określonych na kartach, a zwycięzcą zostaje ten gracz, który pozbędzie się wszystkich posiadanych kart w swojej puli.

Gra posiada 3 poziomy trudności, a właściwie występują w niej karty, które podzielone zostały na trzy poziomy trudności i tak karty z zielonymi obwódkami to najprostszy poziom, karty z żółtymi obwódkami to poziom trudniejszy, a z czerwonymi najtrudniejszy. Na początku rozgrywki gracze decydują na którym poziomie chcą grać ale mogą również mieszać wszystkie karty. W zależności od wybranego poziomu trudności do graczy trafia różna ilość kart np.: w przypadku poziomu zielonego, każdy z graczy dostaje 6 kart, a gdy mieszamy wszystkie karty to gracze otrzymują po 3 karty zielone, 3 karty żółte i 4 karty czerwone. Każdy z graczy tworzy przed sobą zakryty stos kart i zaczynamy rozgrywkę.

Rozgrywka przebiega w taki sposób, że każdy z graczy, po kolei, odkrywa i wykłada na środek stołu wierzchnią kartę ze swojego stosu, tak aby każdy mógł zobaczyć, co za grafika znajduje się na karcie. Wówczas wszyscy gracze równocześnie muszą wykonać czynność wynikającą z odkrytej karty. Gracz, który się pomylił albo wykonał czynność zdecydowanie najpóźniej (czyli tak naprawdę zorientował się, co ma zrobić obserwując innych graczy 🙂 przegrywa w danej turze i musi zabrać wszystkie dotychczas wyłożone karty na środek.  Karty te trafiają na dno stosu gracza przegrywającego turę i powiększają jego stos. Gra kończy się, gdy dla któregoś z graczy uda się pozbyć wszystkich posiadanych kart – ten gracz wygrywa.

Do abordażu, czy na dno?

Czas pokazał, że debiut Agnieszki Migdalskiej wypadł całkiem dobrze, co potwierdza wyłącznie fakt, iż wydawca Kuźnia Gier zdecydował się wydać w 2012 roku dodatek do tej łajby pn. Top-A-Top Plus (30 dodatkowych nowych kart). Natomiast jeśli chodzi o nasze odczucia to muszę przyznać, że nim ta łajba pojawiła się w mojej zatoce to byłem bardzo pozytywnie nastawiony. Proste zasady, kolorowe i młodzieżowe wykonanie, czyli wszystko, co taka łajba powinna mieć. Pierwsze rozgrywki na zielonym poziomie trudności okazały się naprawdę bardzo przyjemne i wesołe.

Zgrzyty zaczęły się pojawiać w rozgrywkach na poziomie żółtym i czerwonym, a to przez to, że niektóre grafiki z kart za nic w świecie nie można w sposób naturalny i intuicyjny powiązać z czynnościami, które należy wykonać. Domyślam się, że wpływ na to miało przyjęcie sposobu prezentacji postaci występujących na kartach, bo każda z postaci jest jedną ręką „oparta” o obwódkę karty, co z samego założenia ograniczyło możliwość prezentacji pewnych czynności. Jednakże mimo to, kto domyśli się, że gdy na karcie pojawi się gościu w afro, który trzyma pomiędzy nogami hantel w ręce to należy podnieść swoje wszystkie karty do góry?  Nie ma wyjścia, jak po prostu wykuć na pamięć znaczenie niektórych kart. Nie ułatwia to jednak zabawy, która w przypadku imprezowej gry powinna być lekka, szybka i bezstresowa oraz pełna pozytywnych emocji, a nie przepełniona zerkaniem do ściągi, co oznaczają grafiki na kartach. Oczywiście po kilku partiach rozgrywka nabiera płynności ale okazuje się, że dochodzący gracze w grze imprezowej mogą mieć zdecydowanie trudniej. Z drugiej strony są też karty, które są bardzo proste, a ograniczając się wyłącznie do nich świetnie się bawiłem z Małym Piratem, który ma dopiero cztery i pól roku.

Reasumując Top-A-Top to solidny, dobry produkt w którym zabrakło tego „czegoś”, co wybiłoby tą łajbę wysoko na sam szczyt. W podstawce przydałoby się trochę więcej różnorodnych kart, które byłyby bardziej intuicyjne i urozmaiciłyby zabawę. Na kilka szybkich partii, jako przystawka na imprezie w sam raz 😉

Tekst i zdjęcia: Pirat Cristobal

Dane techniczne łajby
nazwa: Top-A-Top
ładowność: od 3 do 6 piratów
wiek pirata: od 6 lat
czas rejsu:  15 minut
stocznia: Kuźnia Gier

Kurs na BGG

Za przekazanie łajby dla wydawnictwa Kuźnia Gier dziękuję i do pływania na ich łajbach nawołuję!

 

PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena
7,5
Poprzedni artykułGRANNA w pirackiej zatoce!
Następny artykułŁap zwierzaki
Krzysztof Niziałek
Rach, ciach, trach! W pierwszej kolejności pudła z karciankami i kośćmi plądruje, bo szybkiej konfrontacji ciągle poszukuje i nad wyraz miłuje. Wytchnienia w rodzinnej kooperacji szuka, gdzie wspólnie z Lady J. i Małym Piratem przygody przeżywają i złym lordom brzydkie gęby obijają.
top-a-top-na-nowy-rokPoniższy artykuł pierwotnie ukazał się na blogu Pirat na planszy, który stał się częścią portalu Przystanek Planszówka Dla Indianina głupia mina, za nos się łap, gdy na karcie blond dziewczyna...albo coś pomieszałem i grać na swoich zasadach próbowałem. Mniej więcej tak, właśnie w Top-A-Top grę się...