Wirus! Ratujemy świat przed pandemią

Autor:

Kategoria:

Pomyślałby kto, że hobby planszówkowe to sama przyjemność i trening dla szarych komórek. W ciągu minionych miesięcy wielokrotnie okazało się jednak, że planszówki to… igranie ze śmiercią! Jak nie mafijne porachunki z Jak Wściekłe Psy w tle, to wojenne, trudne decyzje przy This War Of Mine… A ostatnio również odbieranie niebezpiecznych przesyłek, które za pośrednictwem Trefl Joker Line dostarczyli nam D. Cabrero, C. Lopez i S. Santisteban.

Okazało się, że ktoś musi zaprowadzić porządek w Leśnej Dziurze i ratować świat przed pandemią. Podjęliśmy się tego, udając, że mamy wybór i tak naprawdę robimy to na ochotnika. Zagraliśmy w Wirusa!.

Proszę włożyć kombinezon ochronny

Wirus! najlepiej będzie roznosił się w gronie od dwóch do sześciu graczy, z naciskiem na większą grupę. Zabawa trwa około dwudziestu minut, a zarażać mamy organizmy mające więcej niż osiem lat. Oszczędzajmy najmłodszych!

Wirus! / fot. Przystanek Planszówka

Celem każdego gracza będzie skompletowanie ciała, zanim zrobią to inni. Musimy zatem posiadać mózg, serce, kość i żołądek (czyli karty w kolorach: niebieskim, czerwonym, żółtym i zielonym). Co ważne, wyżej wymienione organy muszą być zdrowe, a więc zaszczepione, uodpornione albo sterylne (takie, których żaden wirus nie tknął).

Wszyscy zaczynają z trzema kartami na ręce i będą wykonywać jedną akcję na rundę. Zawsze uzupełniamy liczbę kart na ręce do trzech. Zagrywanie ich to prosta sprawa – musimy albo położyć przed sobą kartę (czyli najczęściej organ, szczepionkę dla niego lub specjalną terapię, pozwalającą nam zagrać coś szczególnego) bądź zrobić psikusa innemu graczowi, posyłając mu wirusa. Mamy również możliwość odrzucić karty z ręki i dobrać nowe. Czasem jest to użyteczne, gdyż zdarza się, że nie jesteśmy w stanie popsuć komuś szyków ani pomóc sobie. Wszystko przez kolory – te na organie i te na szczepionce lub wirusie muszą się zgadzać. Dlatego trzeba zapomnieć o poczęstowaniu niebieskim wirusem żółtej kości przeciwnika. A swojego mózgu przecież takim wirusem zarażać nie będziemy!

Wirus! / fot. Przystanek Planszówka

Jeśli los nam pomoże, dostaniemy do ręki wielokolorową kartę, która jest jokerem, albo kartę terapii, potrafiącą wprowadzić trochę zamieszania… Możemy stać się na chwilę złodziejem organów, wywołać epidemię albo popełnić błąd lekarski, skutkujący… ach, tego nie zdradzę, ale możecie być pewni, że niejedna osoba przy stole była bliska zawału, widząc tę kartę zagraną przeciwko niej.

Wirus! / fot. Przystanek Planszówka

Tempo roznoszenia wirusów

Nawet w instrukcji podkreślono, że gra Wirus! to rozrywka szybka. Próby obierania strategii mogą skończyć się fiaskiem. Warto zdać się na los i nastawić na zwyczajną, nieskrępowaną wielkim planowaniem zabawę – inne podejście to raczej droga do dwudziestu minut frustracji. Nie mamy żadnego wpływu na to, co pojawi się w naszych rękach; jeśli to wirus, po prostu pozbywamy się go jak najszybciej, a szczepionki zostawiamy dla siebie, lecząc się z tego, co podsunęli nam inni gracze, bądź uodparniając swój organ.

Wirus! / fot. Przystanek Planszówka

Trzeba przyznać, że nie ma w tym wielkiej filozofii, ale jest za to mnóstwo śmiechu, głównie dzięki tekstom o zabieraniu komuś żołądka i wkładaniu lateksowej rękawicy. Prostota rozgrywki na pewno będzie sprzyjać ściąganiu gry z półki podczas kameralnych imprez. Na wieczór we dwoje raczej nikt Wirusa! nie wybierze, bo w duecie gra nie ma szans się w pełni zaprezentować a atakowanie tylko jednej osoby i obserwowanie jej poczynań wieje nudą.

Wirus! / fot. Przystanek Planszówka

Czy zarazisz się na życzenie?

Jako fanka francuskiego serialu animowanego Było sobie życie do Wirusa! podeszłam z ciekawością, choć i z obawą, czy kolejna karcianka będzie w stanie mnie czymś zaskoczyć. Wypróbowana w wielu gronach wszędzie sprawiła sporo radości, a to największa zaleta gier określanych jako imprezowe, dlatego stwierdzam z przyjemnością, że Wirus! zdaje egzamin w grupach, dla których został przeznaczony. Natomiast zarażeni wirusem strategii na radość płynącą z tej gry są na pewno uodpornieni.

Informacje o grze

Tytuł: Wirus!
Autor: Domingo Cabrero, Carlos López, Santi Santisteban
Grafiki: David GJ
Wydawnictwo: Trefl Joker Line
Liczba graczy: 2-6
Wiek gracza: 8+
Czas gry: 20 minut
Profil na BGG: link
Agata Borowska
Agata Borowska
Jeśli nie gra w planszówki, prawdopodobnie spędza czas na rowerze. Na równi z jeżdżeniem po mieście na ostrym kole uwielbia indoor cycling – od kilku lat spełnia się jako instruktor. Pozostały wolny czas poświęca na Radio Uniwersytet i prowadzenie bloga.

Masz chwilkę?

Przeczytaj także

<b>Tytuł: </b>Wirus!<br /> <b>Autor: </b> Domingo Cabrero, Carlos López, Santi Santisteban<br /> <b>Grafiki:</b> David GJ<br /> <b>Wydawnictwo:</b> Trefl Joker Line<br /> <b>Liczba graczy: </b> 2-6<br /> <b>Wiek gracza:</b> 8+<br /> <b>Czas gry:</b> 20 minut<br /> <b>Profil na BGG: </b><a href= https://boardgamegeek.com/boardgame/180020/virus>link</a><br /> Wirus! Ratujemy świat przed pandemią