Tezeusz: Mroczna Orbita – unboxing.

0

Michał Oracz człowiek, którego w planszówkowym świecie wszyscy znają, jako twórcę kultowej gry Neuroshima Hex!, wraca do gry kolejnym tytułem osadzonym w klimacie twardego sci-fi. Gra pod tytułem Tezeusz: Mroczna Orbita pojawiła się na rynku w końcówce 2013 roku i pamiętam, jak z UncleLionem ustalaliśmy dla kogo przypadną łupy z abordażu na wydawnictwo Portal. Z uwagi na to, że ja raczej należę do grupy graczy średniozaawansowanych z miłością w genach do karcianek i gier familijnych uznałem, że nie jest to pudło dla mnie. Ustaliliśmy, że ja pirackim zwyczajem robię wideo z plądrowania ładowni, a następnie gra trafia na stół Wujaszka. I wiecie, co? To był błąd wielkości RMS Titanic, który spoczywa na dnie oceanu Atlantyckiego od przeszło stu lat :/ Gra zauroczyła mnie swoją klimatyczną oprawą, która przypomniała mi klasyki gatunku sci-fi na ekranach kin, takie, jak cała seria Obcego, czy też Predatora. Zaintrygowały mnie również ciekawie zaprojektowane i niespotykane planszy graczy. Naprawdę bardzo klimatyczne wydanie, które przyciąga nawet szklane oko starego pirata. Zaciekawiony kartonowymi elementami gry nie zauważyłem, że w trakcie unboxingu nie znalazłem w pudle kart do gry. Pomyślałem, że to pewnie, jakaś wpadka wydawnictwa i w przekazanym egzemplarzu odkryłem brak ale się pomyliłem. Karty zafoliowane i pachnące nowością ukryte były pod wypraską. Niestety odkryłem to po nagraniu wideo i dlatego kart nie zobaczycie na filmie ale w ramach przeprosin za moje gapiostwo uzupełniam unboxing kilkoma zdjęciami na których zobaczyć możecie przykładowe karty.

Zapraszamy do oglądania!