Pingwiny na lodzie. Penta-jące się nieloty?

Autor:

Kategoria:

Strefa kostek - największy wybór kostek do speedcubingu w Polsce
  1. Kilka lat temu, mniej więcej w tym samym czasie, trafiłem na dwie gry o pingwinach. Obie o bardzo podobnych tytułach, lecz mechanicznie można je umieścić na dwóch biegunach. Jedna to Pingwin na lodzie – zabawna gra zręcznościowa. Druga to Pingwiny na lodzie, jednoosobowa łamigłówka, wymagającą bardziej uważności niż zręczności. W ostatnich tygodniach ta druga znów pojawiła się na moim stole, a skoro wszedłem drugi raz do tej samej sadzawki, postanowiłem podzielić się z wami wrażeniami z rozgrywki.

Różne oblicza k(g)ry

Od czasu premiery, która miała miejsce 14 lat temu, Pingwiny na lodzie doczekały się już trzech różnych odsłon. Mechanika i zasady nie uległy zmianie. To, czym się różnią to pudełka oraz liczba wyzwań. Pierwsze wydanie miało ich 60 (w Polsce było dystrybuowane przez wydawnictwo Granna). W drugiej wersji dodano 20 kolejnych zadań i zmienione zostało pudełko. Wreszcie najnowsza wersja, wydana w Polsce przez Iuvi Games, ma kolejne 20 zadań. Całość podzielona nie na 4 a na 5 poziomów trudności.

Recenzję piszę na podstawie wersji drugiej, która ma 80 zadań. Jednak tak jak wspominałem, mechanicznie nic się nie zmieniło. Zatem jeżeli po lekturze tego tekstu skusicie się na tę łamigłówkę i kupicie najnowszą odsłonę – będzie co najwyżej lepiej niż wynika to z tego tekstu.

Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka
Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka

Abstrakcyjna kra

Łamigłówki Smart Games maja kilka wspólnych cech. Jedną z nich jest klimat, który w gruncie rzeczy jest doczepiany na siłę. Pomimo to z jakiegoś powodu czasem milej sięgnąć po te z pingwinami, piratami czy kotami. Pomaga to (nomen omen) przełamać lody, by znaleźć pretekst do rozruszania szarych komórek. Tym bardziej, że kierowana jest ona także do młodszego odbiorcy w wieku 6 i więcej lat.

Zresztą warstwa fabularna jest tu opisana w dosłownie jednym zdaniu. Cytując materiały ze strony wydawcy „Nastała zima, zamarzła sadzawka i każdy pingwin chce mieć kawałek lodu dla siebie!”. I faktycznie jest sadzawka (plansza) i pięć kafelków, których kształt możemy zmieniać. A na każdym z nich znajduje się pingwin.

Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka
Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka

Jedno zdanie i tyle wystarczy, bo za tą miłą dla oka oprawą graficzną kryją się pentamina….

Pięć pingwinków, na pięciu krach, złożonych z pięciu…

Pięć to liczba, która jest kluczowa dla opisania Pingwinów na lodzie. Cała zabawa toczy się na sadzawce (planszy), podzielonej na 25 kwadratów (siatka 5×5 elementów). Każde zadanie polega na odpowiednim ułożeniu pięciu elementów złożonych z pięciu kwadratów. Tu właśnie skrywają się owe tajemnicze „pentamina”. Ale autor, Raf Peeters, bo do tej pory nie wspomniałem, kto wpadł na ten sposób rozwinięcia idei pentamina, dodał jeszcze dwie warstwy zabawy. Każdy z elementów ma ruchome boki – zatem można zmieniać jego kształt. Efekt? Z pięciu, nagle mamy 13 kombinacji kształtów. A jako wisienkę na torcie dołożył umieszczając pingwiny – po jednym na każdej krze. Te są przyczepione na stałe do kafelków, ale biorąc pod uwagę, że możemy zmieniać ich kształt, to i ułożenie pingwinów staje się ważnym elementem.

Kształt jaki może przyjąć jeden z elementów / fot. Przystanek Planszówka
Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka

Jak to bywa w łamigłówkach Smart Games, Pingwiny na lodzie podzielone są na zadania, a te na poziomy trudności. W wydaniu, które opisuje, owe 80 zadań podzielono na 4 poziomy: starter, junior, expert i master. W Starterze mamy narysowane, w jakich miejscach powinien być umiejscowiony dany kształt (pamiętajmy, że mimo wszystko każdy kafelek może być modyfikowany) oraz, w większości zadań, gdzie powinny być umiejscowione jeden lub dwa pingwiny. Junior daje nam już podpowiedź tylko do jednego elementu oraz kilku pingwinów. Expert i Master to już tylko podpowiedź w postaci pingwinów.

Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka
Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka

I faktycznie, czuć, że poziom z czasem rośnie. Od naprawdę prostych zadań na początek po takie, przy których trzeba się sporo nagłówkować. Co ciekawe, przechodząc kolejne wyzwania, już na poziomie Junior odczułem podwyższenie poprzeczki. Było to gdzieś po 30 zadaniu. I chyba faktycznie tak jest, bo w najnowszym wydaniu oprócz tego, że dodano nowe zadania, to podzielono je już na 5 poziomów trudności. Tak czy inaczej, na lodowisku można się poślizgnąć i niektóre wyzwania naprawdę wymagają kombinowania. Zatem dostajemy łamigłówkę, która będzie dobra zarówno dla młodych graczy (choć poniżej granicy 6-7 lat raczej bym nie schodził – mimo wszystko możliwość zmiany kształtu kry może powodować trudności dla maluchów i powodować zniechęcenie) jak i dla rodziców lub po prostu miłośników łamigłówek wszelkiej maści.

Powiało chłodem?

Czy jest zatem coś, co mnie w tej łamigłówce denerwuje? I tak i nie. Pierwsze, do czego mogę się nieco doczepić, to instrukcja, ale dotyczy to tylko konkretnie recenzowanego wydania (nie wiem, czy jeszcze dostępnego na rynku), które dystrybuowała firma Artyzan (Kreatywne Maluchy). Zerknijcie na instrukcję. Pomimo, że jest bardzo krótka, to widać niestaranność przygotowania, gdyż pomiędzy tekstem polskim został jeszcze angielski. Wiem, że wersja od Iuvi Games, prócz tego, że jest spolszczona w całości (także pudełko), to tego błędu nie ma.

Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka
Instrukcja polsko-angielska ;)/ fot. Przystanek Planszówka

Druga to cecha niektórych dużych Smartów – brak poręcznego pudełka. Samej łamigłówki nie da się zamknąć (podobnie jak np. Dinozaurów), by oszczędzić miejsce na półce lub po prostu wziąć w podróż, więc pozostaje oryginalne, tekturowe pudło, a to mogłoby być mniejsze. Ale wskazywanie tego jako minus byłoby formą czepialstwa. To po prostu cecha tej serii. Mniej lub bardziej niewygodna, ale mimo wszystko cecha. Tym bardziej, że zarówno jakość wykonania jak i oprawa graficzna jest na wysokim poziomie.

Penta-jąca się piątka

Pingwiny na lodzie to kolejna już z serii Smart łamigłówka, przy której spędziłem miło czas. Sporo czasu, gdyż pierwsze zadania, choć proste, to pozwalają zachłysnąć się pomysłowością rozwiązania. Przy kolejnych poziomach czas spędzony na rozwiązywaniu jednego zaczyna nagle się wydłużać. Smart Games umiejętnie wykorzystuje mechanizm, który częściej obserwujemy w grach komputerowych niż tych analogowych. Jaki? Stopniowe podnoszenie poziomu trudności tak, by nas wciągnąć i dostarczyć nam kolejnych dawek dopaminy. Tutaj także ma to dodatkową zaletę, gdyż obcowanie z pingwinami jest szansą na zabawę dla całej rodziny (pomimo, że to łamigłówka jednoosobowa!).

Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka
Pingwiny na lodzie / fot. Przystanek Planszówka

Raf Peeters świetnie rozwinął koncepcje pentamin. Zespół Smart Games oddał nam abstrakcyjną łamigłówkę w bardzo przyjemnej dla oka szacie graficznej. Po raz kolejny pokazali, że łamigłówki nie muszą być ani nudne ani monotonne. Wręcz przeciwnie! Pomimo, że sercem Pingwinów na lodzie jest koncepcja pentamina, i to takiego na sterydach, to nie ma się co obawiać – nie wymaga ona znajomości matematycznych teorii. Co najwyżej tych, którzy próbują dowiedzieć się, kto i co stoi za danym tytułem, zaprowadzi do przedsionka matematycznych teorii.

Ponad milion sprzedanych egzemplarzy to naprawdę nie przypadek. Pingwiny na lodzie to nie jakaś penta-jąca się na półkach sklepów łamigłówka, tylko… produkt Smart. Nie stoi za tym żadne nośne IP (np. Pingwin z Batmana!), tylko zabawne pingwinki, które w finezyjny sposób, niczym łyżwiarz figurowy na lodzie, ukazują nam świat – momentami niełatwych – zagadek. Zatem ów milion to kolejny dowód tego, że warto rozważyć sięgnięcie po tę łamigłówkę. Ze swojej strony polecam!

Informacje o grze

Tytuł: Pingwiny na lodzie
Autor: Raf Peeters
Wydawnictwo:Granna / Kreatywne Maluchy/ IUVI Games
Liczba graczy: 1
Łukasz "UncleLion" Juszczak
Łukasz "UncleLion" Juszczak
Mąż, planszoManiaK, recenzent, socjolog, rowerzysta, yerboholik, redaktor naczelny... wiele ról, które się zazębiają niczym mechanizmy w dobrym euro....

Masz chwilkę?

Przeczytaj także

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

<b>Tytuł: </b> Pingwiny na lodzie<br /> <b>Autor: </b> Raf Peeters<br /> <b>Wydawnictwo:</b>Granna / Kreatywne Maluchy/ IUVI Games<br /> <b>Liczba graczy: </b>1<br />Pingwiny na lodzie. Penta-jące się nieloty?