Cyfrowy Dominion w nowej odsłonie. Wrażenia z testów aplikacji

Autor:

Kategoria:

Nieco ponad rok temu informowałem o tym, że powstaje nowa, cyfrowa, implementacja Dominiona. Pewnie nie zaskoczy czytelników fakt, że nie mogłem sobie odmówić przyjemności, by dołączyć do grona beta testerów. Po wielu miesiącach czasem mniej, czasem bardziej intensywnych testów i pewnie już kilku setkach rozegranych partii nadszedł czas, by podzielić się dotychczasowymi wrażeniami z rozgrywek w Dominion od Temple Gates Games (TGG).

Garść wyjaśnień, tak zamiast wstępu

Po pierwsze, muszę podkreślić, iż aplikacja na razie jest w fazie otwartych testów, jej wygląd i funkcje ciągle ewaluują, więc ostateczna wersja może – a raczej na pewno – będzie wyglądać nieco inaczej.

Po drugie, należy pamiętać, że obecnie mamy dostęp do dwóch oficjalnych implementacji Dominiona: opisywaną w tym tekście oraz Dominion Online, czyli przeglądarkową wersję. Tę drugą recenzowałem już kilka lat temu i po czasie sprawiła mi (i pewnie nie tylko mi) sporo zawodu, gdyż nie doczekaliśmy się dedykowanej aplikacji i innych zapowiadanych funkcjonalności.

Dominion Online (www.dominion.games) – wersja przeglądarkowa od Shuffle It

Po trzecie, tym, którzy nie czytali naszych wcześniejszych tekstów, pragnę powiedzieć, iż jestem zarówno miłośnikiem serii Dominion, jak i chętnie sięgam po e-planszówki. Mówiąc językiem marketingu – jestem potencjalnym „targetem” tej aplikacji. Co nie znaczy, że jestem bezkrytyczny.

Sprawdzony zespół

Już sama informacja, kto otrzymał licencje i przygotuje cyfrowego Dominiona, sprawiła, że moje serce gracza zaczęło bić szybciej. Temple Gates Games to studio, które możecie kojarzyć z cyfrowych odsłon m.in. Race for the Galaxy i Roll for the Galaxy. Kto grał, szczególności w Race for the Galaxy, ten wie, że są to naprawdę dobre implementacje planszówek. Zatem po kilku latach niespełnionych obietnic od Shuffle It (twórca Dominion Online), pojawiło się światełko w tunelu.

Zespół TGG czynnie współpracuje ze społecznością graczy, co dodatkowo daje nadzieję, że rozwój aplikacji będzie szedł w dobrą stronę. Aby się o tym przekonać, wystarczy zerknąć na ich kanał Discord, gdzie swoje trzy grosze dorzuca także nie kto inny jak Donald X.Vaccarino.

Skąd pobrać Dominiona?

Aplikacja dostępna jest obecnie w trzech miejscach: na platformie Steam została udostępniona jako „wczesny dostęp” i każdy, kto posiada tam swoje konto, może ją pobrać za darmo. Podobnie jest w przypadku Google Play. Natomiast w przypadku urządzeń z systemem iOS niestety osiągnięty został limit testerów i tu co najwyżej można zapisać się do newslettera z nadzieją, że sytuacja się zmieni (lub aplikacja oficjalnie się ukaże).

Od razu ostudzę nieco optymizm czytelników: za darmo dostępna jest gra podstawowa. Za dodatki trzeba zapłacić. I tu pojawia się pierwsza różnica między Dominion od TGG a Dominion Online:

  • Dominion Online oferuje system abonamentowy: opłatę miesięczną w dwóch wariantach. Około 3 Euro za połowę kart z dodatków. 5,55 Euro za wszystkie karty.
  • Dominion od TGG zakłada możliwość dokupowania każdego dodatku osobno. Na ten moment ceny wynoszą od 22 zł do 49 zł za dodatek (ceny ze Steam).

Oczywiście każdy model sprzedaży ma swoich zwolenników i przeciwników. Osobiście wolę zapłacić raz, choć, chcąc kupić wszystkie rozszerzenia na raz, trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 545 zł… Jeżeli w tej chwili masz ochotę przestać czytać dalej, proszę, nie przerywaj. Można grać w dodatki, nie kupując ich. Teraz są na to 3 sposoby:

  1. Dołączanie do rozgrywek założonych przez innych graczy posiadających dodatki.
  2. Granie w dodatki udostępnione w danym tygodniu. Nie wiem, czy zostanie to utrzymane po premierze, ale aktualnie w każdym tygodniu dostępne są 1-2 dodatki udostępnione wszystkim. Przypomina to model wprowadzony w innej e-palnszówce: Talisman.
  3. Granie w Daily, o którym napiszę nieco dalej.

W tym miejscu warto jeszcze wspomnieć o dwóch aspektach, które nie są regułą w świecie e-planszówek. Po pierwsze, płacąc raz, mamy dostęp do zakupionych dodatków na wszystkich platformach. Podobne rozwiązanie pojawiło się w przypadku Star Realms. Tutaj także zakupy są powiązane z kontem e-mail, który przypisujemy do aplikacji. Jak dla mnie: bomba! Nie musicie się bać, że zmieniając urządzenie, tracicie dostęp do wcześniej wykupionych rzeczy.

Po drugie, jeżeli wcześniej mieliście wykupione dodatki w ramach wycofanej w 2016 roku aplikacji stworzonej przez Making Fun, o ile pamiętacie e-mail z jakiego wtedy korzystaliście, odzyskacie dostęp do tamtych zakupów. To także bardzo dobry news i napisałbym, że wręcz bardzo honorowe rozwiązanie. Brawo!

Karty, karty i jeszcze więcej kart

Jak już można się domyślić, podobnie jak w przypadku Dominiona Online, tak i tutaj mamy dostęp do wszystkich oficjalnych dodatków:

  • 14 pełnych dodatków. W przypadku, gdy dany dodatek doczekał się drugiej edycji, są w nim nowe karty.
  • Kart Promocyjnych: Czarny rynek i dwa pakiety zawierające pozostałe „promoski”.
  • Karty usunięte w drugich edycjach. Dotyczy: gry podstawowej, Intrygi, Przystani, Złotego wieku oraz Hinterlands.

Zatem, z punktu widzenia „mięsa” (z góry przepraszam wegan i wegetarian za porównanie), jest wszystko. Pytanie, na ile. I jak to wszystko działa…

Single, Multi, Daily…

Obecnie aplikacja oferuje nam zarówno możliwość grania z AI, jak i z żywym człowiekiem, co powinno zadowolić większość graczy.

Jeżeli chodzi o granie z komputerem, twórcy chwalą się, że sztuczna inteligencja zaimplementowana w aplikacji wykorzystuje sieci neuronowe. To ma sprawić, że AI będzie uczyło się nowych strategii i ma wpływać na wydajność aplikacji. Dostępne są trzy poziomy trudności (easy, medium, hard). Choć nie jestem dominionowym zawodowcem (początkującym także nie), to pokuszę się o stwierdzenie, że ten aspekt już jest dużo lepiej dopracowany niż w przypadku Dominion Online. I wygranie na najwyższym poziomie będzie już pewnym wyzwaniem.

 

Oczywiście jest także tryb multiplayer. To, co mnie zaskoczyło, to fakt, że partie możemy rozgrywać zarówno w czasie rzeczywistym, jak i w trybie asynchronicznym. To drugie rozwiązanie wydawało mi się dość dziwne jak na ten tytuł (ze względu na karty Ataku i Reakcji, jak np. Milicja i Fosa). Ale okazuje się, że i to się sprawdza. By zmotywować graczy, można ustawić limit czasu rozgrywki (od pół godziny, przez 3 dni, tydzień, miesiąc i wreszcie bez limitów). W przypadku moich rozgrywek, nawet w przypadku partii, które miały ustawiony dłuższy czas, zamykały się one w maksymalnie 3-4 dniach. Co ważne – nie brakuje chętnych do grania! Nie zapomniano także o trybie pass and play, umożliwiającym grę w kilka osób na jednym urządzeniu.

Wspomniałem o Daily. To, de facto, granie z komputerem na najwyższym poziomie trudności, jednak z małym twistem. Otóż każdego dnia udostępniany jest dla wszystkich jednakowy zestaw kart Królestwa. Każdy ma tylko jedną szansę, a wyniki z ostatnich dni dostępne są w podsumowaniu. Tutaj dostępne są karty z różnych dodatków, co jest dodatkową zachętą do grania. Rozwiązanie proste, a dostarczające pewien dreszczyk emocji. Nie wierzycie? Jak wejdziecie na Discord TGG, to zobaczycie dyskusje na temat strategii na dane Daily. Pojawiają się także streamy na YouTube. Dla mnie kolejny plus dla tej wersji.

Dominion Aplikacja – Daily / fot. Przystanek Planszówka

Języki

To jeden z nielicznych aspektów, które przemawiają na rzecz Dominiona Online. Przynajmniej w teorii. Tamta wersja posiada możliwość wyboru jednej z 6 wersji językowych. Aplikacja ma tylko dwie (angielski, japoński). Dlaczego zatem nie uznaje tego za bezapelacyjny plus dla wersji przeglądarkowej? Ponieważ ani jedna, ani druga nie posiada polskiej wersji językowej.

Dominion Aplikacja – japońska wersja językowa/ fot. Przystanek Planszówka

Jeżeli obawiacie się, że nie zrozumiecie jakichś kart, zapraszam na naszą Dominion Wiki Polska, gdzie znajdziecie tłumaczenia zarówno tych kart, które oficjalnie doczekały się wydania w Polsce, jak i proponowanych tłumaczeń dodatków czekających na swoją polską premierę.

Z atakami lub bez…

Poszczególne partie w Dominion mają różny charakter, uzależniony od tego, jakie karty Królestwa zostaną wybrane. To dla wielu osób kluczowy moment: część woli rozgrywki pełne interakcji (karty Ataków). Jeżeli tak, to dla innych ważna jest możliwość reakcji (niebieskie karty Reakcji). Ktoś nie wyobraża sobie rozgrywki bez kart z kategorii Wioska (dające +2 akcje) itd. Twórcy i to uwzględnili.

Tworząc rozdanie, można zdać się całkowicie na los, zdecydować jakie rozszerzenia lub nawet, które konkretnie karty będą uwzględnione. Dodatkowo można wprowadzić modyfikacje w postaci konieczności pojawienia się np. Kart Ataku, takich, które pozwalają na dobranie kolejnych kart (+x kart), uwzględniające możliwość wyrzucania kart na śmietnisko, obecność kart Kolonii itd.

Dominion Aplikacja – modyfikatory generatora rozgrywek/ fot. Przystanek Planszówka

Do tego dochodzi jeszcze kwestia kilku wariantów reguł. Od standardowych, czyli takich, w których talia gracza i stos kart odrzuconych są niewidoczne, log gry pozwala na podgląd tylko jednej tury, cofnięcia ruchów muszą zostać zatwierdzone przez przeciwnika, a punkty są widoczne, po różne modyfikacje tych reguł. Jeżeli wśród 4 dostępnych wariantów nie ma takiego, który akurat nam odpowiada, możemy sami zdefiniować te 4 parametry rozgrywki.

Zatem dla tych, którzy lubią prostotę, istnieje możliwość szybkiego rozpoczęcia partii. Ci,  którzy lubią mieć większą kontrolę nad rozdaniem, także nie będą mogli narzekać.

To, co może zasmucić graczy lubiących analizy, to fakt, że w aplikacji nie ma możliwości pobrania logów rozgrywek. I nie wiadomo, czy taka możliwość się pojawi. Są za to statystyki, na razie w bardzo prostej formie: liczba wygranych i przegranych w podziale na liczbę graczy (osobno z AI, osobno z żywym graczem).

Dominion Aplikacja – log rozgrywki / fot. Przystanek Planszówka

Dominion. Aplikacja bawi i…. uczy

Nie zabrakło tutoriali. Tak, liczba mnoga nie jest przypadkowa. Są zarówno wprowadzające w podstawowe reguły Dominiona (łącznie 8 krótkich, interaktywnych tutoriali), jak i te przedstawiające nowe mechaniki poszczególnych rozszerzeń. Za to naprawdę należą się duże brawa. Kolejna rzecz, która miała być w Dominionie Online, a tu już jest, i to przed premierą.

Oprócz tutoriali można zajrzeć w wyciąg reguł (gry podstawowej i dodatków) oraz obejrzeć krótką wideoinstrukcję (tylko dla podstawki).

Zewnętrzne motywatory i inne drobiazgi

Gracze mają różne charaktery. Nie każdy nastawiony jest na bezwzględną rywalizację z przeciwnikami. Niektórzy lubią, jak sama aplikacja ich motywuje do kolejnych partii. Dla nich przygotowano zestaw osiągnięć (achievements). Na dzień dzisiejszy tylko dla podstawowej wersji, dla dodatków mają pojawić się w przyszłości. Ot, to taka szczypta przyprawy, która ucieszy część osób.

Dominion Aplikacja – Achievements/ fot. Przystanek Planszówka

Stopniowo wprowadzana jest także możliwość ustawienia automatyzacji działania niektórych kart (np. by nie trzeba było klikać Fosy za każdym razem, gdy przeciwnicy skierują w naszą stronę atak). Póki co ta opcja działa tylko w rozgrywce przeciwko AI, dla trybu multiplayer ma być zaimplementowana w przyszłości.

Do kwestii wizualnych również nie mogę się doczepić. Oczywiście ilustracje na kartach zostały takie same jak w analogowej wersji, zatem do najpiękniejszych nie należą. W tym aspekcie jednak ważniejszy jest fakt, że mamy 3 możliwości wyświetlania tekstu na kartach (standardowy, duże litery i tzw. Jumbo, czyli karty z pomniejszoną ilustracją, by wyświetlać większy tekst). Interfejs natomiast, w przypadku grania na urządzeniach mobilnych, jest dużo wygodniejszy niż w wersji od Shuffle It. Szczególnie na mniejszych ekranach.

Z aktualnych informacji wynika, że w przyszłości pojawić się ma także tryb kampanii. Najpierw dla gry podstawowej, z czasem dla poszczególnych dodatków. Miejmy nadzieję, że faktycznie tego doczekamy.

Dobra jak Dominion?

Jak pewnie można wyczytać między słowami, mój entuzjazm jest duży. Już we wczesnym dostępie dostajemy masę dobrego, co daje nadzieje, że w dniu premiery będzie naprawdę rewelacyjnie.

Tekst ten powstaje m.in. dlatego, że na tym etapie już naprawdę warto sięgnąć po aplikację. Więc jeżeli lubisz króla deckbuildingu, nie obawiaj się sięgnąć po apkę. A może jeszcze nie grałeś i zastanawiasz się, czy np. warto kupić analogową wersję (przypomnę, że niedawno została wznowiona polska edycja)? Cóż, pobierz grę ze Steama albo Google Play i spróbuj. Raczej nic nie ryzykujesz, może tylko to, że wsiąkniesz na długie godziny i prócz cyfrowej wersji sięgniesz po całą serię analogową.

Jeżeli korzystasz z urządzeń z systemem iOS, to niestety musisz uzbroić się w cierpliwość. Pozostaje Ci zapisać się do newslettera i wypatrywać, czy pojawią się nowe miejsca dla testerów.

Mam nadzieję, że nie będziemy już długo czekać na premierę i będzie można przygotować pełnoprawną recenzję, gdy gra będzie dostępna dla wszystkich. Tymczasem, jeżeli już grasz w tę wersję Dominiona lub tekst Cię zachęcił do jej pobrania, daj znać w komentarzu – może nadarzy się okazja, by rozegrać wspólną partyjkę?

Łukasz "UncleLion" Juszczak
Łukasz "UncleLion" Juszczak
Mąż, planszoManiaK, recenzent, socjolog, rowerzysta, yerboholik, redaktor naczelny... wiele ról, które się zazębiają niczym mechanizmy w dobrym euro....

Masz chwilkę?

Przeczytaj także